PODSUMOWANIE PIERWSZEGO TYGODNIA PRAKTYK

IRLANDIA – YOUGHAL

PAŹDZIERNIK 2021

 

Pierwszy tydzień pobytu za nami. Wiele wrażeń i emocji. Nowe miejsce zamieszkania i nowe zwyczaje. Szkoła i nauka poszły w zapomnienie, podczas gdy praktyki zawodowe zdominowały porządek dnia.

Zarówno przygotowanie się rodzin goszczących do przyjęcia nas, jak i panująca w naszych nowych domach atmosfera zasługują na pochwałę. Pokoje spełniają oczekiwania, jesteśmy traktowani jak członkowie rodziny. Wszelkie podstawowe potrzeby mamy zaspokojone. Jemy smacznie każdego dnia kosztując zróżnicowanych potraw. Doceniamy umiejętności kulinarne naszych gospodarzy mimo, iż większość składników pochodzi z puszek ; )

         

Youghal okazało się być małym urokliwym miasteczkiem z wieloma ciekawymi zakątkami i lokalnymi sklepikami. Pomimo swych niewielkich rozmiarów miasto oferuje kino, puby, bary, 7 milową plażę oraz ciekawostki zarówno architektoniczne jak i kulturowe. Łatwo się tu odnajdujemy, a mieszkańcy wydają się być otwartymi, żyjącymi spokojnym tempem ludźmi. Ciągle się uśmiechają i pozdrawiają nawzajem mijając na ulicy.

      

Po przyjeździe do Irlandii zaskoczyło nas kilka rzeczy. W tym niewielkim kraju od razu zauważa się mnóstwo zielonych pól otaczających urokliwe i jakże różne od polskich farmy i domy. Architektura zdominowana jest przez budynki z kamienia, wąskie szeregowe domy zbudowane w rzędzie równo, jakby od linijki. Irlandczycy się z natury nie spieszą, na wszystko jest przecież czas, co czasem przekłada się na m.in. nieporządek lub spóźnialskość. Woda w kranie jest tutaj darmowa, za to opłata za prąd bardzo wysoka jak i z resztą ogólnie życie w tutejszym kraju…